Zaginął Andrzej Mrowiec, 60-letni mieszkaniec Bierunia Starego. Ostatni raz widziany był 4 lutego ok. godz. 22 w Bieruniu Starym w pobliżu warsztatu Jabłoński. Wracał ze spotkania ze znajomymi. Niestety, nie dotarł do domu.
Nie miał przy sobie dokumentów. Miał jedynie telefon, który jest nieaktywny.
W dniu zaginięcia miał na sobie czarną kurtkę z białymi kropkami, szary sweter, jeansy, bawełnianą czapkę i buty sportowe.
Wzrost: około 160 cm,
Budowa ciała: krępa,
Włosy: szpakowate,
Kolor oczu: brązowe.
Cechy charakterystyczne: u prawej ręki amputowany do połowy serdeczny palec.
9 lutego do policyjnej akcji poszukiwawczej włączyli się strażacy-ochotnicy z Czarnuchowic, Bierunia Starego, Świerczyńca, Międzyrzecza, Bierunia Nowego oraz JRG Tychy. Trwała do 16.30 Niestety, żadnego śladu zaginionego nie znaleziono.
W piątek, 12 lutego, akcję poszukiwawczą organizuje syn Andrzeja Mrowca, Jarosław. Chętni do udziału w niej powinni pojawić się on trzynastej na dworcu autobusowym w Bieruniu Starym. Jarosław Mrowiec planuje przeszukać Groblę i okolice.
Jednocześnie jest prośba do wszystkich, którzy mogliby udzielić jakichkolwiek informacji o zaginionym, by dzwonili pod numery telefonów 47 85 272 55 bądź 112 (policja).
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?