MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Światowy Dzień Krwiodawcy. Czy tatuaże i kolczyki dyskwalifikują z krwiodawstwa?

Grażyna Kuźnik
Światowy Dzień Krwiodawcy - 14 czerwca
Światowy Dzień Krwiodawcy - 14 czerwca fot. stefamerpik/freepik.com
14 czerwca to Światowy Dzień Krwiodawcy. W województwie śląskim krwiodawca to zwykle mężczyzna do lat 44, zdrowy i aktywny. Światowy Dzień Krwiodawcy został ustanowiony 14 czerwca 2004 r. (a zatem 20. rocznica, porcelanowy jubileusz!). 14 czerwca to dzień urodzin Karla Landsteinera, austriackiego lekarza patologa i immunologa,który w 1901 odkrył grupy krwi, za co w roku 1930 otrzymał nagrodę Nobla. O krwiodawstwie i krwiodawcach z Michałem Szafrańskim, dyrektorem Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach rozmawia Grażyna Kuźnik.

Mam AB Rh plus. Mogę liczyć na pana zainteresowanie?

Oczywiście, chociaż byłoby ciut większe, gdyby chodziło o Rh minus. Minusy są rzadsze, grupę krwi AB Rh minus ma na przykład około 1 proc. społeczeństwa. Najwięcej Polaków ma grupę A Rh plus, to mniej więcej jedna trzecia populacji. Ma to odzwierciedlenie wśród pacjentów, więc potrzebujemy tej powszechniejszej krwi, ale i rzadszej, musimy zabezpieczyć wszystkie grupy. Tak naprawdę jesteśmy zainteresowani każdą donacją, bo codziennie wydajemy do 150 podmiotów leczniczych od 200 do 250 litrów krwi.

Nie spał pan kiedyś w nocy ze strachu, że jakiejś grupy krwi brakuje?

Aż tak źle w ostatnich latach nie było. Mamy wsparcie z naszych 10 oddziałów terenowych, dwóch punktów poboru i mobilnych krwiobusów, a gdy to nie wystarcza i zapasy danej grupy maleją, korzystamy ze wsparcia centrów krwiodawstwa z całego kraju. W naszym województwie wykonuje się bardzo dużo transplantacji, krew musi być i trzeba o to wcześniej zadbać. Ja też oczywiście oddaję krew.

Sporo z nią kłopotu, ciągłe pobieranie od dawców, analizy, przechowywanie. Kiedy będzie sztuczna krew?

Tego nie wiadomo, trwają badania, ale póki co można ją pozyskać tylko przez pobranie od dawcy. Nie udaje się jej zastąpić. Najtrudniejsze do odtworzenia są jej wszystkie skomplikowane funkcje, transport tlenu i substancji odżywczych, hormonów, produktów przemiany materii; nadal najlepiej potrafi to tylko ludzka krew z dopasowaną do biorcy grupą.

Przeciętny dawca w województwie śląskim to kto?

To mężczyzna w wieku 25-44 lat, w dobrej formie fizycznej i psychicznej, aktywny. Krew mogą oddawać osoby od 18 do 65. roku życia w takiej kondycji, że pobranie 450 ml pełnej krwi nie pogorszy ich stanu zdrowia. Tyle maksymalnie w centrach krwiodawstwa można pobrać.

Jest też wymóg, że dawca nie może ważyć mniej niż 50 kilogramów. Chudzielców odrzucacie?

W ramach kwalifikacji dawcy do oddania krwi oceniamy, czy waga mieści się w normie, jakie jest jego BMI, czyli relacja wagi do wzrostu. Sprawę można więc pewnie rozważyć indywidualnie, ale lepiej - i tak stanowią przepisy, żeby waga przekraczała ten limit. Mamy na względzie dobro dawców.

A osoby z tatuażami są mile widziane w punktach poboru krwi? Słyszałam, że nie.

Dlaczego nie? Tatuaże nie są przeszkodą w oddawaniu krwi, trzeba jednak spełnić ważny warunek - ostatni z nich musi być wykonany pół roku przed poborem. Dotyczy to również kolczyków w uszach czy w ogóle przekłuć części ciała. Również osoby świeżo po przebytych operacjach nie mogą oddawać krwi, muszą odczekać sześć miesięcy. Osoby, jeśli nie mają nowych tatuaży, ale opuściły zakład karny, dopiero po czterech miesiącach od tego dnia mogą podzielić się krwią. Najdłużej trzeba czekać po zakończeniu leczenia malarii, trzy lata. A tylko dwie doby po przyjęciu niektórych szczepionek.

Problemem bywa urlop.

Niektórzy dawcy po powrocie z urlopów będą, niestety, podlegać dyskwalifikacji tymczasowej, na średnio 28 dni, jeśli wrócili z terenów zagrożonych pod względem epidemiologicznym. A nie chodzi tylko o kraje egzotyczne. Na naszej stronie podajemy spis takich krajów. Zagrożenie wirusem Denga występuje na przykład we Francji, także w samym Paryżu, w Hiszpanii w regionie Katalonia, we Włoszech, w Lombardii, ale i w Rzymie. Wirusem Zika zagrożony jest departament Var we Francji, a wirusem Ebola hiszpańska Sewilla.

Drobna kobieta, która urodziła dziecko i wróciła z urlopu. Może oddać krew?

Drobna budowa ciała nie wyklucza kobiet z możliwości oddawania krwi, przy spełnieniu warunku minimalnej wagi. Urlop też nie jest przeciwwskazaniem, o ile nie został spędzony w krajach o podwyższonym ryzyku epidemiologicznym. To jednak, że kobieta urodziła dziecko wyłącza ją z możliwości oddawania krwi, na okres sześciu miesięcy od porodu. Dodatkowo w czasie ciąży organizm kobiety może wytworzyć przeciwciała odpornościowe do antygenów obecnych na krwinkach dziecka, odziedziczonych od ojca. Dlatego wszystkim kobietom, które zgłaszają się do nas, a w przeszłości były w ciąży, wykonujemy badania przeciwciał, żeby zweryfikować możliwość wykorzystania ich krwi do użytku klinicznego.

Kobiety nie są wymarzonymi dawczyniami krwi. Niedawno sprawą zajął się rzecznik praw obywatelskich, wytykając nierówności.
Z przepisów wynika, że od kobiet w ciągu roku można pobrać krew cztery razy w roku, w sumie 1800 ml. Aby uzyskać odznakę „Honorowy Dawca Krwi - Zasłużony dla Zdrowia Narodu”, dawca musi oddać co najmniej 20 l krwi pełnej albo odpowiadającą tej objętości ilość jej składników. Mężczyźni mogą zatem osiągnąć ten limit w krótszym czasie niż kobiety i właśnie ten fakt wzbudził wątpliwości RPO. Mam nadzieję, że planowana zmiana ustawy o publicznej służbie krwi rozwiąże ten problem.

Tytuł „Zasłużonego Honorowego Dawcy Krwi” daje różne przywileje. Jakie to są?

Odznaczony dawca uzyskuje na przykład szczególne uprawnienia do korzystania poza kolejnością ze świadczeń specjalistycznej opieki zdrowotnej i usług farmaceutycznych, do bezpłatnego zaopatrzenia w leki objęte wykazami, a w niektórych gminach również do darmowych lub ulgowych przejazdów publicznym transportem zbiorowym.

Przepisy wyraźnie faworyzują panów. Czy też dostają więcej czekolady?
Każdy krwiodawca otrzymuje pakiet dziewięciu czekolad, które od wielu lat stanowią swego rodzaju symbol krwiodawstwa, ale też dawcy coraz częściej zwracają uwagę, że to „niezdrowe jedzenie, że to przecież tuczące słodycze”. Trudno nam zaprzeczyć, ale pewnym ograniczeniem są jednak przepisy zobowiązujące nas do zapewnienia po oddaniu krwi lub jej składników posiłku o wartości kalorycznej aż 4500 kcal.

Ile? To trzeba znać zaklęcie ,,stoliczku, nakryj się” i uczty wyprawiać.

No właśnie, to bardzo dużo i właściwie nie wiadomo, jakich produktów użyć, żeby uzyskać tyle kalorii. Oczywiście, w przetargu na czekolady zawsze bierzemy pod uwagę takie, które nie zawierają oleju palmowego, dodatkowego cukru czy innych niezdrowych składników, ale niestety części dawców nadal to nie zadowala i coraz częściej nas proszą, żebyśmy zaoferowali coś innego. Z przeprowadzonych badań wynika, że wskutek donacji krwi dawca traci około 650 kcal, gdyby więc zmiana przepisów zbliżyła wartość energetyczną wymaganego posiłku do rzeczywistego ubytku kalorycznego, łatwiej byłoby zaoferować inne, zdrowsze poczęstunki.

Za krew już się nie płaci?

Nie, od wielu dekad krwiodawstwo w Polsce oparte jest wyłącznie na dawstwie honorowym. Zmiana ta nastąpiła od 1958 roku i w roku ubiegłym obchodziliśmy już 65-lecie honorowego krwiodawstwa w Polsce. W czasach kiedy dopiero rozwijało się krwiodawstwo, po odkryciu Austriaka Karla Landsteinera, który dowiódł w 1901 roku, że krew w naszych żyłach można podzielić na trzy grupy, dawców szukano w różny sposób, często wśród rodzin pacjentów czy personelu medycznego, ale także płacąc za krew.

Ceny krwi były wysokie.

Z dostępnych materiałów archiwalnych wynika, że za transfuzję płacili pacjenci lub ich rodziny lekarzowi, lekarz rozliczał się z dawcą. Nasze katowickie Centrum, wówczas pod nazwą Wojewódzka Stacja Krwiodawstwa, powstało w 1948 roku. Czy płacono wtedy za krew? Możliwe, ale dziesięć lat później krew pobierano już tylko od dawców honorowych.

Centrum bardzo się od tamtych czasów rozwinęło.

Nieustannie dążymy do poprawy warunków w jakich oddaje się krew - zależy nam, żeby były nie tylko bezpieczne, ale również komfortowe. Jest to też forma podziękowania dla wszystkich naszych dawców. Pobraliśmy dotąd trzy miliony litrów krwi od ponad pięciu milionów krwiodawców, ale potrzeby są coraz większe, związane głównie z rozwojem medycyny. Tym bardziej cieszymy się, że rośnie również liczba donacji krwi, ale jednocześnie szukamy nowych lokalizacji, w których będziemy mogli przyjąć zwiększoną liczbę krwiodawców. Pod koniec ubiegłego roku otworzyliśmy nową siedzibę Terenowego Oddziału RCKiK w Pszczynie. Działa tam system rejestracji internetowej oraz system kolejkowy, który usprawnia obsługę dawców, krew oddaje w nim około tysiąca osób miesięcznie. Wkrótce ruszy też budowa nowego, nowoczesnego oddziału w Tarnowskich Górach.

Będzie pan świętować Światowy Dzień Krwiodawcy?

Oczywiście. W tym dniu na krwiodawców będą czekać atrakcje, ale to wspólne świętowanie rozpoczęliśmy już wcześniej, choćby w ramach kolejnej edycji biegu krwiodawców.

Bo nie ma to jak wysportowany dawca.

Ale bez przesady, nie można się przetrenowywać. W dniu poboru krwi dawca powinien być porządnie wypoczęty.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Upalne dni bez stresu. Praktyczne sposoby na zdrowe lato

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bierun.naszemiasto.pl Nasze Miasto