MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Niezwykły finał historii lalki szrajerki, która omal nie wylądowała na śmietniku

Jolanta Pierończyk
Jolanta Pierończyk
Lalka szrajerka oraz Magdalena Książek (z lewej), jej nowa właścicielka i Irena Sierońska-Pikor.
Lalka szrajerka oraz Magdalena Książek (z lewej), jej nowa właścicielka i Irena Sierońska-Pikor. Jolanta Pierończyk
Niezwykły finał historii lalki szrajerki, która omal nie wylądowała na śmietniku. Szrajerka! Marzenie kolekcjonerów! Ale właścicielka po prostu nie wiedziała, co ma. Wartość lalki, którą dostała na roczek uświadomiła jej znajoma, której chciała ją po prostu dać, żeby tylko się jej pozbyć. I wtedy się zaczęło...

Poczeka na kolekcjonera - takie jest ostatnie zdanie artykułu z 27 grudnia 2020 r. na temat lalki szrajerki, o której niegdyś marzyły wszystkie dziewczynki.

Marzenie kolekcjonerów zrazu trafiło do piwnicy

Tak jak tam napisaliśmy, taką szrajerkę w stroju krakowskim dostała Irena Sierońska-Pikor od chrzestnej na roczek, ale... znała ją tylko ze zdjęć. Nie pamięta, żeby się nią bawiła. Mama z pewnością wiedziała, jak cenna to lalka i nie chciała, żeby dziecko ją zniszczyło. I pewnie dlatego schowała. Córka odnalazła ją po... jej śmierci. I w pierwszym odruchu chciała ją po prostu wyrzucić, ale ostatecznie zaniosła do piwnicy. Po jakimś czasie poznała kolekcjonerkę staroci i chciała jej podarować swoją staroć. Ta jednak od razu zorientowała się, z jak cenną rzeczą ma do czynienia i jej nie przyjęła. Właścicielka nie porzuciła myśli o pozbyciu się lalki, ale bardzo chciała, by trafiła w dobre ręce. Mijały miesiące, lata....

I nagle - w maju 2024 r. napisała do nas Magdalena Książek, bibliotekarka z Wiśniewa na Mazowszu z prośbą o kontakt z właścicielką lalki. O ile ta lalka nadal jest w jej posiadaniu i nadal do sprzedania.

Była. I już po pierwszej rozmowie z bibliotekarką z Wiśniewa Irena Sierońska-Pikor wiedziała, że to jest ta osoba, na jaką czekała.
- To prawdziwa pasjonatka - stwierdziła.

Niespodzianka: z tyłu głowy był odwrócony trójkąt z literami A.S.K.

Kilka dni później Magdalena Książek przyjechała do Tychów. Na miejscu czekała ją dodatkowa miła niespodzianka. Nie dość, że lalka była rzeczywiście w idealnym stanie, to jeszcze z tyłu głowy miała sygnaturę w postaci odwróconego trójkąta z wpisanymi literami A.S.K. - co stanowi skrót od imienia i nazwiska właściciela fabryki zabawek oraz miasta Kalisza. Sygnatura stosowana była przez wytwórnię Adama Szrajera po 1929 roku.

Pasjonatka PRL-u

Lalkami Magdalena Książek zainteresowała się całkiem niedawno.

- Jako mała dziewczynka wolałam misie. Pamiętam jedną lalkę imieniem Anastazja w żółtym ubraniu, które... pocięłam, żeby zrobić strój dla misia. Mama uszyła lalce komplecik zastępczy i postawiła na szafie - wspomina.

Magdalena dziś oczywiście lalkami się nie bawi, ale stały się częścią jej zainteresowań przeszłością. Jest przede wszystkim pasjonatką PRL-u. Jej kolekcja lalek dopiero się zaczyna. Ma ich na razie kilka. Jedna z nich też jest ze Śląska, z Gliwic.
- Też była lalką znalezioną w rzeczach po mamie. Syn, który po niej robił porządki, na szczęście wystawił ją na sprzedaż w internecie. Tam ją znalazłam
- mówi Magdalena Książek.
To krawalka, czyli lalka z Krakowskiej Wytwórni Lalek „Krawal”, która powstała po wojnie, w 1948 r., jako Chemiczna Spółdzielnia Pracy „Pomoc”, a rzeczoną nazwę Krakowska Wytwórnia Lalek „Krawal” przyjęła dopiero w 1980 r.

Lalce nadała imię Jadwisia

Nowym nabytkiem z Tychów Magdalena była zachwycona. Oczami wyobraźni widziała już swoją szrajerkę w odświeżonym stroju i naprawionymi oczami.
- Oddam ją do szpitala lalek w Piasecznie. Wycofam z kolejki lalkę, którą chciałam tam poddać renowacji i wstawię Jadwisię - powiedziała.
Bo takie jej imię od razu nadała. Imię Jadwiga kojarzyła się jej ze Śląskiem, stąd taki wybór. Okazało się, że tak na imię miała jej babcia i mówiono do niej Jadwisia,.

Kiedy jednak Magdalena Książek wróciła z lalką do domu, sama się nią zajęła i to od razu. I odnowiła nie mniej fachowo niż stałoby się to we wspomnianym szpitalu. Udało się jej nawet naprawić oczy. Na głowę założyła lalce wianek. Nie taki, jaki był pierwotnie, ale jest wianek.
Szrajerka cieszy przede wszystkim oczy swojej nowej właścicielki, ale będzie jej też służyła podczas różnego rodzaju zajęć, które prowadzi zarówno dla dzieci, jak i seniorów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co zrobić kiedy dzieci nadużywają internetu? Zobacz 3 sposoby NA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bierun.naszemiasto.pl Nasze Miasto