Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wygrali nasz plebiscyt: OSP Lędziny. Najlepsza straż pożarna w powiecie [ZOBACZ ZDJĘCIA]

AS
OSP Lędziny. Najlepsza straż pożarna w powiecie
OSP Lędziny. Najlepsza straż pożarna w powiecie Ola Smolak
OSP Lędziny. Najlepsza straż pożarna w powiecie. 2827 Waszych głosów dostali strażacy z Lędzin. Tym samym wygrali w plebiscycie na bierun.naszemiasto.pl w plebiscycie na najlepszą OSP w powiecie. Gratulujemy!

OSP Lędziny. Najlepsza straż pożarna w powiecie

Lędzińska jednostka OSP działa nieprzerwanie od 1911 roku. Od 1995 roku włączona jest do krajowego systemu ratowniczego. Nim tak się jednak stało, działała tak samo jak dziś.

Jerzy Mantaj, jeden z najstarszych członków lędzińskiego OSP, pamięta swoje początki i jedną z pierwszych swoich akcji. - Miałem wtedy 13 lat, byłem w szkole, trwała lekcja. Kiedy spojrzałem za okno, miałem wrażenie, że pali się mój dom. Nauczyciel pozwolił mi opuścić salę i to sprawdzić - wspomina pan Jerzy. Na miejscu okazało się, że pali się tylko pobliska stodoła. Wtedy po raz pierwszy pan Jerzy włączył się w akcję ratowniczą. - Trzeba było wyprowadzić zwierzęta z stodoły, a wtedy jeszcze nie wiedziałem, jak to się robi - opowiada. Dziś już wie, że świnie biegną do ognia, konie się go boją, więc trzeba im zakładać worki na łeb i dopiero później z ognia wyprowadzać, a barany... przepuszczać między nogami.

- To była jedna z pierwszych moich akcji, czułem strach i mało jeszcze wtedy wiedziałem o prawdziwej pracy strażaka i gaszeniu pożarów - mówi strażak z Lędzin. Tamten pożar, jak wspomina, był specyficzny. - Stodoły były drewniane, a ich dachy słomiane, podobnej zabudowy były wszystkie domy wokoło. Więc i je trzeba było namaczać wodą, by nie stanęły w ogniu. Robiliśmy wielkie kurtyny wodne. Dziś takiej zabudowy już nie ma, dziś również praktycznie nikt nie hoduje tu takich zwierząt - wspomina.

Bez kobiety ani rusz!
Z biegiem czasu zmienił się też profil pomocniczy OSP. Teraz nastawiony jest głównie na ratownictwo. OSP Lędziny najczęściej wyjeżdża do pożarów, dlatego strażacy muszą być dobrze wyszkoleni. I są!

16 czynnych członków OSP Lędziny jest ratownikami, posiadają ukończony kurs Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy. Zdobyć go strażakom pomagała Barbara Markiecka, która sama należy do OSP. Na co dzień jest mamą dwójki dzieci na pełnym etacie, a od 8 lat jest czynnym zawodowo ratownikiem medycznym. - Dziś, patrząc z perspektywy czasu, mogę powiedzieć, że swoją karierę zawodową zawdzięczam właśnie OSP - przyznaje pani Basia.

Lędzińska OSP przygotowuje się właśnie na swój pierwszy wyjazd na mistrzostwa śląska w kwalifikowanej pierwszej pomocy strażaków ochotników. Chcą być dobrze przygotowani więc do mistrzostw przygotowuje ich Pani Basia. - Przygotowujemy się do zadań z pierwszej pomocy kwalifikowanej, czyli tej, której strażak udziela poszkodowanemu przed przyjazdem karetki pogotowia - wyjaśnia.

Członkowie OSP chętnie się uczą, zajęcia przygotowawcze do zawodów zaczęli w ubiegłą sobotę. - Zbiórka o 9 - zarządziła pani Basia.

Pani Basia to jednak niejedyna kobieta w jednostce. Ktoś tu musi zadbać o formalności, raporty i inne papierki, a chłopy przecież, jak sami twierdzą, nie mają do tego głowy. O te kwestie w jednostce dba Joanna Iwan, dziś członek zarządu i sekretarz jednostki. A dawniej jeden z strażaków czynnie biorących udział w akcjach. - Dobrze pamiętam jedną z najcięższych moich akcji - wspomina. - Też paliła się stodoła. To ciężka i odpowiedzialna praca, trzeba mieć dobrą kondycję, tak jak nasi chłopcy - opowiada. Joanna Iwan na akcje przestała jeździć, kiedy wyszła za mąż i na świecie pojawiły się jej dzieci. Ale i teraz roboty w OSP nie brakuje. Jednostka czynnie bierze udział we wszelakich festynach. Organizują wtedy dla mieszkańców ćwiczenia medyczne i zabezpieczają teren imprezy. Ktoś to wszystko musi organizować. Od tego jest pani Joanna.

Patryk chce być strażakiem
Wakacje dobiegły już końca. Ale w sobotę na placu Farskim znów będzie festyn, który trzeba będzie obsłużyć. Jak to zrobić? Starsza kadra jednostki już to wie, ta młodsza uczy się tego i wielu więcej rzeczy na cotygodniowych zajęciach. Odbywają się w trakcie roku szkolnego, zawsze w soboty rano.

W wakacje od osmiu lat OSP Lędziny razem z niemieckim OSP organizują obozy dla dzieci. W tym roku taki obóz odbył się właśnie w Lędzinach. Młodzież szkoliła swoje strażackie umiejętności razem z rówieśnikami z Niemiec. W przyszłym roku na wymianę to Polacy pojadą do naszych sąsiadów. Obozy i szkolenia dają tu efekt. 12-letni Patryk, przyszły członek jednostki, jak mówi, pierwszą pomoc ma już opanowaną do perfekcji, ale na zajęciach i obozach zaznajamia się także z sprzętem. Wie, że przed nim jeszcze długa droga i dużo nauki, ale jest wytrwały. Patryk chce zostać strażakiem.

Przed młodym strażakiem stoi sporo wyzwań, bo lędzińska OSP do akcji wyjeżdża praktycznie codziennie. W ubiegłym roku takich wyjazdów było 317, a w tym już 170. Jak mówią strażacy, są dni, kiedy nie ma żadnych wyjazdów, a bywają i takie, w których wyjeżdżać trzeba kilka razy dziennie. Kiedy mają wyjechać? Powiadamia ich o tym system esemesowy, który jest zintegrowany z powiatowym systemem ratowniczym. Kto pierwszy dojedzie do jednostki, ten wyjeżdża na akcję. A tych w naszym powiecie nie brakuje.

Te najcięższe akcje, jakie pamiętają, to na przykład zeszłoroczne gradobice. Pracy było co niemiara. 17 domów potrzebowało pomocy od lędzińsiej straży. A zniszczeń było tak dużo, że pomagali tu strażacy z całego powiatu

Zobaczcie film z szkoleń przyszłych strażaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bierun.naszemiasto.pl Nasze Miasto