Wodny Park Tychy zaprosił 500 gości. Sprawdź, jak wypadł test aquaparku [WIDEO, ZDJĘCIA, OPINIE]

- Czekaliśmy na ten dzień. Od dawna sprawdzaliśmy, kiedy będzie otwarcie. Jesteśmy zachwyceni. Wszystkie atrakcje takie, jakie miały być. Temperatura idealna. Jest pięknie - powiedzieli pluskający się w basenie zewnętrznym Paulina Matczak i Marcin Kanclerz z Katowic.

- Spodziewałem się zimniejszej wody, ale jest przyjemnie ciepła. Cały obiekt jest OK. Jak ceny będą przystępne, to na pewno będzie to ludziom służyć - mówi Ambroży Indeka z Jankowic w tym samym basenie zewnętrznym.

- Bardzo się nam tu podoba. Jest wiele atrakcji dobranych do różnych grup wiekowych. Niesamowitym przeżyciem dla nas były fale. Bardzo fajny jest kącik interaktywny. Dzieci są zachwycone zjazdami na rurze. Trzeba by tu spędzić kilka dobrych godzin, żeby wszystkiego spróbować -mówi tyszanka Sylwia Sipurzyńska z synem Filipem.

- Fantastyczna zabawa. Megaprzeżycia. Fantastyczna fala. Czuliśmy się jak nad morzem - dodaje tyszanka Elżbieta Korcz, która przyszła z synem Michałem.

Tak mówiła zdecydowana większość. Ale trafiliśmy też na bardziej chłodną ocenę, a nawet lekką krytykę.

- Nie zaskoczyły mnie fale, bo takie są np. w Gołębiewskim w Wiśle. Plac zabaw, basen na zewnątrz- to też jest w tego typu obiektach. Natomiast zamknięta jest dziś najważniejsza zjeżdżalnia, na którą wszyscy czekali, nie ma też kąpieli piwnych, a z saun mało kto chce korzystać, bo trzeba być nago. To jest duża bariera - powiedziała chcąca zachować anonimowość młoda tyszanka, ale i dla niej były plusy.

- Surfing jest super. Mega plus. Ci, co próbują, widzą, że to wcale nie jest takie łatwe. Wchodzą na pewniaka, ale szybko się przekonują, że siła tej wody i walka z nią wymagają pokory - dodaje.

Z programu testowego wyłączona była też Wodna Akademia. Żeby odkryć wszystkie możliwości Wodnego Parku Tychy trzeba tu być 30 kwietnia, w dniu oficjalnego otwarcia tego długo wyczekiwanego obiektu. Wtedy też poznamy ceny.