To jeden z tych momentów którego nam na co dzień brakuje. Brakuje coraz bardziej, bo przecież żyjemy, jemy,podróżujemy, pracujemy coraz szybciej. Zawsze trzeba coś załatwić, coś jeszcze zrobić. Ale wieczór wigilijny jest jakby poza tym. Jego czas nie dotyczy, bo ten wieczór właściwie od lat się nie zmienia.Nawet jeśli sama tradycja ulega większym, mniejszym modyfikacjom, to jego wartość, powoli dla ludzi na każdej szerokości geograficznej, jest taka sama. Jest to wiczór dla rodziny, dla nas, kiedy niejako jesteśmy przymuszeni porzucić swoje codzienne zajęcia, wyhammować i usiąść do stołu z tymi, dla których często brakuje nam czasu.
Dotacja pomogła im w rozkręceniu lokalu