Nieszczęśliwe zdarzenie na terenie zakładu Nexteer Automotive w Tychach. Nie żyje jeden z pracowników.
W niedzielę 9 maja, około godziny 18, zmarł pracownik tyskiego zakładu Nexteer Automotive. Mężczyzna źle się poczuł podczas pracy. Odesłano go do domu, ale zanim zdążył opuścić teren zakładu pracy, zasłabł. Pomimo udzielenia pierwszej pomocy i natychmiastowego wezwania pogotowia na miejsce, mężczyzny nie udało się uratować. Pracował na linii produkcyjnej zaledwie 8 miesięcy.
- Pracownik, który przyszedł do pracy gorzej się poczuł, w związku z czym został odesłany do domu. Niestety zanim zdążył opuścić zakład zasłabł. Od razu przystąpiono do reanimacji oraz wezwano pogotowie. Mimo błyskawicznej reakcji medyków z pogotowia ratunkowego, mężczyzny nie udało się uratować. Dokładna przyczyna śmierci nie jest znana, natomiast pracownik ten był przewlekle chory, co najprawdopodobniej przyczyniło się do zgonu - komentuje zdarzenie Adam Maliszewski, przedstawiciel firmy Nexteer Automotive w Tychach.
Po tym wydarzeniu przerwano pracę w zakładzie, a pozostałych pracowników wysłano do domów. Według policji oraz prokuratury zgon nastąpił z przyczyn naturalnych.
- Sprawa została zarejestrowana w prokuraturze. U mężczyzny doszło do zatrzymania akcji serca, zgon nastąpił najprawdopodobniej z przyczyn naturalnych, zdrowotnych. Materiały zostały zarejestrowane dopiero dzień po zdarzeniu, tj. 10 maja. Dochodzenie w tej sprawie jeszcze nie zostało wszczęte - podaje Joanna Gajos, zastępca prokuratora rejonowego w Tychach.
- Rodzina została objęta pełnym wsparciem psychologicznym, prawnym oraz finansowym - mówi Teresa Sielawa, HR Manager Nexteer Poland.
Nie przeocz
Zobacz koniecznie
Musisz to wiedzieć
Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?