Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To warte uwagi… „Od powrotu Śląska do Macierzy do współczesności, czyli historia Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego"

Materiał partnera
Wojewoda śląski Michał Grażyński (piastował stanowisko w latach 1926 – 1939) udał się pewnego dnia na inspekcję jednego z Wydziałów Urzędu Wojewódzkiego. Ponieważ nie było w nim ani jednego urzędnika, zażądał wyjaśnień na piśmie, dlaczego o godz. 8.10 nikt nie pracuje. Okazało się, że jeden urzędnik miał urlop, drugi był rano u lekarza, trzeci miał przyjść na późniejszą godzinę. Jednak wśród wyjaśnień znalazła się i taka informacja: [pisownia oryginalna]: „Moje opóźnienie się w dn. 9 b. m. do biura tłómaczę, że przyszedłem do Gmachu Województwa o godz. 8-mej min. 8, jednakowoż czekać musiałem na windę około 4 minuty, tak że byłem w biurze około 8-mej godziny minut 12”.

Jako, że gmach Sejmu Śląskiego gościł Wojewodę, który reprezentował Rząd Centralny w autonomicznym województwie śląskim, znajdują się w nim szczególne pomieszczenia, w których podejmował gości oficjalnie (Sala Błękitna) lub półprywatnie (Sala Złota, sąsiadująca z apartamentem Wojewody). Pomiędzy tymi salami znajdowała się największa sala, zwana Salą Recepcyjną, czyli miejsce, gdzie organizowano przyjęcia, zarówno te oficjalne, jak i prywatne (zgodnie ze słownikiem PWN słowo „recepcja” oznaczało w dawnej polszczyźnie oficjalne, galowe przyjęcie).
Sala Recepcyjna ma kilkanaście metrów wysokości, a jej cechą szczególną są trzy okna skierowane na Plac Sejmu Śląskiego, które rozciągają się od sufitu po parkiet, stąd ich nazwa „porte-fenêtre” (fr. porte drzwi, fenêtre okno – występujące w pałacach z okresu XVII-XIX wieku wysokie okno sięgające od podłogi do sufitu, zabezpieczone zewnętrzną balustradą). Do czasu wybuchu II wojny światowej ściany sali wyłożone były białym marmurem kieleckim (dlatego inną jej nazwą jest „Sala Marmurowa”), w rogach znajdowały się lustra, które optycznie powiększały jej imponującą przestrzeń, a ponad bawiącymi się gośćmi, na trzech balkonach, zajmowali miejsca muzycy, grający klasyczne wiedeńskie walce lub amerykańskie ragtime’y. Niestety, współczesny wystrój sali całkowicie odbiega od powyższego opisu, a to za sprawą decyzji Alberta Speera, hitlerowskiego dygnitarza, który nakazał przebudowę sali na wzór Kancelarii III Rzeszy. Wskutek jego decyzji marmur na ścianach został skuty, balkony dla muzyków oraz lustra usunięto, a ściany wyłożono wapieniem z Solnhofen – budulcem wydobywanym wyłącznie w południowych Niemczech, który powszechnie używany był przez nazistów do budowy budynków rządowych.

Śląski Urząd Wojewódzki w liczbach…
w budynku jest ponad 600 pomieszczeń biurowych

Konkurs
„Od powrotu Śląska do Macierzy do współczesności, czyli historia Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego”

Odpowiedz jako pierwszy na poniższe pytanie konkursowe i spędź niezwykły dzień w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim!
Odpowiedź należy przesłać na adres [email protected] (szczegółowe informacje oraz regulamin dostępne są na stronie www.katowice.uw.gov.pl).

Pytanie konkursowe nr 2:
Przedwojenne województwo śląskie było najbogatszym województwem w ówczesnej Polsce. Aktywa materialne tego województwa przechowywano w Skarbcu głównie w postaci:
a) złota,
b) banknotów,
c) obligacji,
d) akcji przedsiębiorstw.

Regulamin konkursu dostępny jest TUTAJ.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: To warte uwagi… „Od powrotu Śląska do Macierzy do współczesności, czyli historia Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego" - śląskie Nasze Miasto

Wróć na bierun.naszemiasto.pl Nasze Miasto