Szpital wojewódzki w Tychach remontuje porodówkę. Będzie jedną z najnowocześniejszych na Śląsku

W części położniczej szpitala wojewódzkiego w Tychach powstaną dwuosobowe sale, takie same, jakie są na wyremontowanym już odcinku. Przy każdym pokoju będzie łazienka (łazienki powstaną też przy salach w części ginekologicznej).
Na trakcie porodowym dotychczasowe boksy zostaną zastąpione bardziej intymnymi i przytulnymi salkami porodowymi.

Jedno osobne pomieszczenie wygospodarujemy dla ojców oczekujących na narodziny dziecka

- zapewnia Mariola Szulc, prezes zarządu spółki Megrez, która zarządza szpitalem.

Na neonatologii przewiduje się stworzenie dużej sali do intensywnej terapii noworodków, która pomieści osiem stanowisk i dwa fotele do kangurowania.

W każdym remontowanym miejscu pojawi się też nowy sprzęt. Na oddziale nenatologicznym będą to nowe inkubatory i respiratory, na oddziale ginekologiczno-położniczym ma to być sprzęt odpowiadający wizji rozwoju tego oddziału, jaką ma ordynator, dr Adam Dyrda.
- W opiece nad ciężarną i noworodkiem będziemy dążyć do coraz wyższego standardu porodu i pobytu na oddziale _– zapowiada.– _Mam tu na myśli przede wszystkim jak największy dostęp do różnych metod znieczulania porodu. Chodzi także o uzupełnienie sprzętu do opieki nad matką i dzieckiem. Jeśli natomiast chodzi o ginekologię, oprócz utrzymania dotychczasowego zakresu zabiegów operacyjnych nowotworów narządu rodnego chcę rozwijać dodatkowo metody leczenia mało inwazyjnego: laparoskopię i histeroskopię oraz nowoczesne metody leczenia operacyjnego wysiłkowego nietrzymania moczu i zaburzeń statyki narządu rodnego kobiety.

Remont potrwa rok i pochłonie w sumie 17 mln zł, które pochodzą z budżetu miasta i Urzędu Marszałkowskiego.
Przez cały ten czas w Tychach nie będą przyjmowane ciężarne poniżej 37. tygodnia ciąży. Będą miały one zapewnione miejsca w szpitalach w Katowicach, Pszczynie, Bielsku, Zabrzu, Rudzie Śląskiej i Bytomiu.