Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Środa popielcowa i Wielki Post w felietonach o. Emila Pacławskiego ZDJĘCIA

Jolanta Pierończyk
Popielec u franciszkanów w Tychach. Ojciec Winicjusz (w habicie)  i ojciec Emil (w szatach liturgicznych)
Popielec u franciszkanów w Tychach. Ojciec Winicjusz (w habicie) i ojciec Emil (w szatach liturgicznych) Jolanta Pierończyk
Wielki Post w felietonach o. Emila Pacławskiego, proboszcza parafii świętych Franciszka i Klary w Tychach, autora siedmiu zbiorów felietonów, które co tydzień pisze do parafialnej gazetki pt."Porcjunkula".

Chociaż pierwszego dnia Wielkiego Postu Kościół przypomina nam, że jesteśmy prochem i że wszystkich nas, śmiertelników, czeka na końcu grób, owe Czterdzieści Dni wskazują na prawdę jeszcze większą: że proch nie jest naszym przeznaczeniem. Dla tych, którzy się nawrócą i uwierzą w Ewangelię, ostatni akt dramatu to nie rozkład ciała w ziemi czy urna z prochami. Ostatni akt dramatu jest zupełnie inny

- pisze o. Emil Pacławski, proboszcz tyskiej parafii świętych Franciszka i Klary, w ostatnim zbiorze pt. „Taka jest moja wiara”.

Pierwszy dzień Wielkiego Postu to oczywiście Popielec
. „A w Popielec nawet najdalsi krewni Pana Boga biegną do kościołów, by przypomnieć się swoim proboszczom. Co roku stawiam sobie to samo pytanie: Oni chyba nie są z naszej parafii? No, ale przyszli, bo czują, że tego prochu już się trochę posypało. A w Popielec można się nieco otrząsnąć i pomyśleć o swoim kiepskim żywocie”, napisał o. Emil w felietonie z 2006 r. w zbiorze „Kościół nie umarł”.

Wielokrotnie podkreśla, że w środę popielcową kościoły przeżywają prawdziwe oblężenie, dodając jednocześnie, iż ... boi się tego dnia wyjść do centrum handlowego, gdzie nikt się Popielcem nie przejmuje i jakby nigdy nic stoiska kuszą hot-dogami czy kurczakami z rożna.
Nie wiadomo, czy klienci tych miejsc czy też zupełnie inni zapełniają kościoły w ten szczególny dzień i, jak pisze o.Emil, „w pokorze schylają głowy z wyżelowanymi fryzurami ostatkowymi, by usłyszeć cierpkie, acz prawdziwe słowa: Prochem jesteś i w proch się obrócisz”.
Te słowa mogą zaboleć, bo trącą przemijaniem i śmiercią. Pachną końcem życia, a ja przecież nie mam zamiaru nigdzie odchodzić. Prochem jesteś... taka jest kondycja człowieka. Krótkotrwała i bardzo krucha”, czytamy w felietonie „Nawrócenie w zasięgu ręki” z 13 marca 2011 r. w zbiorze pt. „Chrześcijaństwo jest ogniem”.

Wielki Post to czas budzenia uśpionych sumień. Czas analizowania swojego wnętrza, jak też i okazja do podsumowania

, napisał w felietonie pt. „Matematyka sumienia” w pierwszym zbiorze zatytułowanym „Paprocańska 90 kapłaństwem pisana”.

„Start był spektakularny. Popielec i pełne kościoły wiernych. Popiołu wystarczyło, komunii świętych tym bardziej nie zabrakło. Przemęczenia spowiedziami nie było.Post popielcowy jednym się udał, innym nie bardzo. Może tylko nie było wędlinki. Niemniej coś pękło. Coś sobie przypomnieliśmy. Może nie ze szczegółami, ale tak marginesowo (...) A skoro był start, to musi być i meta. Tylko finisz dopiero za czterdzieści dni”, pisał o. Emil w lutym 2012 r., ale akurat w tym temacie nic się nie zmieniło: startuje wyjątkowo wielu.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tychy.naszemiasto.pl Nasze Miasto