Najstarsze w tej kolekcji jest popularne niegdyś chińskie Hero, które ma 30 lat, najdroższe jest japońskie pióro fleksyjne za 1200 zł, które nadaje się do kaligrafii i efektownego pisania.
Romuald Kubiciel, dyrektor LO im. Powstańców Śląskich w Bieruniu, kocha pióra i potrafi o nich długo opowiadać.
Ma swojej kolekcji japońskie pióro, którym pisze się jak igłą, tak cieniuteńko, że cieniej nie można. Ma japońskie pióra ze złotymi stalówkami.
- To jest złoto 24-karatowe, podczas gdy pierścionki są ze złota 14-karatowego - mówi.
Japońskie pióra są w tej chwili najlepsze. - Nawet gdyby się ich pół roku nie używało, to można nimi pisać od razu, atrament nie zasycha - mówi.
Słabość do kaligrafii dyrektor Kubiciel miał od dawna. Na początku pisał piórem... kaczym, odpowiednio ściętym.
Jest specjalistą od paleografii łacińskiej i neografii gotyckiej.
Kiedy nauczycielka rosyjskiego, Joanna Tlałka, w bieruńskim liceum, zainicjowała konkurs kaligraficzny z języka rosyjskiego, grażdanką, od razu zakupił specjalne pióra do maczania (bo te są najlepsze do kaligrafii), żeby uczniowie mieli odpowiednie narzędzia do ćwiczeń.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?