Olimpiada górnicza w Bieruniu odbyła się po raz czwarty

Olimpiada górnicza w Bieruniu

Rafał Wnętrzak i Mateusz Kędzior z Powiatowego Zespołu Szkół w Bieruniu zajęli II miejsce, z drużyną z Rybnika, która wygrała, przegrali o 1 punkt. Trzecie miejsce zajęli Dawid Zieleniewski i Bartosz Grabiec z Zespołu Szkół Zawodowych w Wodzisławiu Śląskim.

- Brakło nam jednego punkta, konkurenci byli lepsi. Ale trzeba też przyznać, że pytania były bardzo trudne, tak jak przygotowanie do olimpiady, tym bardziej, że teraz mamy też maturę, więc trochę się to wszystko kumuluje - przyznają Rafał Wnętrzak i Mateusz Kędzior.

Ale udział w finale i tak zapewnił im już indeks na Politechnikę Śląską, wystarczy, że maturę zdadzą. Mimo to czują, że mogli wygrać. - Jest niedosyt, chociaż wiadomo, że lepsze II miejsce niż każde następne. Ale mogła być wygrana - dodają.

Gabrel Szmid i Maciej Pieczka z Zespołu Szkół Technicznych im. Stanisława Staszica w Rybniku, mimo zwycięstwa, przyznają, że łatwo ono nie przyszło.
- Przygotowywaliśmy się około trzech miesięcy, ale ostatnie dwa tygodnie były najgorsze, koledzy na bok, dziewczyna na bok, tylko nauka i walka z lenistwem, walka z niechęcią. A pytania i tak były trudne.

Pytania dla olimpijczyków przygotowywały wszystkie szkoły górnicze biorące udział we wszystkich etapach olimpiady. Z których została wybrana pula ponad dwustu. Jak przyznaje dr inż Jan Kania z Politechniki Śląskiej, przewodniczący jury konkursowego poziom olimpiady jest bardzo wysoki.

- Zarówno poziom konkursu jak i przygotowania uczestników był bardzo wysoki. Widać, że uczniowie włożyli bardzo dużo pracy w to, aby się przygotować - zauważa.

Dodaje, że z tą widzą, jaką posiadają, górnictwo otwiera przed nimi szerokie perspektywy.
- Z mojego doświadczenia wynika, że to są przyszli kandydaci na stanowiska dozoru wyższego. Nie obawiam się też powiedzieć, że zostaną oni gwarantem bezpieczeństwa swoich załóg w kopalniach w których będą pracować.

POLUB NAS NA FACEBOOKU