Ostatnie poranki w powiecie bieruńsko-lędzińskim należały do typowo jesiennych. Gęsta mgła w wielu miejscach i ograniczona przez to widoczność, utrudniała kierowcom swobodną i bezpieczną jazdę. Mimo to niektórzy wykazywali się kompletnym brakiem odpowiedzialności i wyobraźni. Tak między innymi było w przypadku 31-letniego kierowcy, który ulicą Lipową w Lędzinach - pomimo obowiązującego w tym miejscu zakazu - jechał... ogromną ładowarką.
- Ze względu na szerokość tego pojazdu, samochody jadące z przeciwka zmuszone były do zjazdu na pobocze. Ładowarka przy tym wjeżdżała i poruszała się częściowo chodnikiem. Pomimo dużych gabarytów, widoczność jadącej maszyny była dodatkowo utrudniona, gdyż jej oświetlenie pozostawiało wiele do życzenia. Zalegały też na niej ziemia i piasek, które zanieczyszczały jezdnię. Jakby tego było mało, podczas manewrów skrętu, kierowca nie zasygnalizował swoich zamiarów - wylicza asp. szt. Katarzyna Skrzypczyk, oficer prasowy bieruńskich policjantów.
Sytuację tę na szczęście zauważyli policjanci ruchu drogowego, którzy patrolowali akurat ten rejon. Zatrzymali kierowcę do kontroli, w miejscu bezpiecznym, poza jezdnią. Jej wynik okazał się dla nieodpowiedzialnego 31-latka bardzo dotkliwy. Złamanie przez niego szeregu przepisów i charakter tych naruszeń, dały mundurowym podstawę do tego, by sprawę przekazać do sądu. W kartotece kierowcy przybyło natomiast aż 41 punktów karnych!
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?