- Ta jednostka jest u nas na zasadzie wymiany barterowej z województwem pomorskim. Tam pojechał nasz spalinowy szynobus, a w zamian do nas przyjechał ten skład - wyjaśnia Magdalena Iwańska, rzeczniczka Kolei Śląskich.
Jednostki typu EN 57 przez wiele lat były najpopularniejszymi w naszym regionie pociągami, które obsługiwały składy podmiejskie. Wagony, kiedyś pomalowane na żółto-niebiesko, a dziś na rozmaite kolory, produkowano we wrocławskim Pafawagu w latach 1961-1993. Łącznie na rynek krajowy trafiło ponad 1400 takich składów. EN 57, dzisiaj nieco pogardliwie nazywane kiblami, trafiały także na eksport, m.in. do Jugosławii.
Koniec planowej eksploatacji EN 57 w Kolejach Śląskich jest możliwy ze względu na zamówienie nowoczesnych składów z bydgoskiej Pesy. Kontrakt ten jest realizowany, chociaż z opóźnieniem.
- Firma miała problemy z płynnością finansową, nie było środków na zakup części, podzespołów, nasi dostawcy nie wiedzieli, jaka będzie przyszłość, czekali z produkcją. W tej chwili na bieżąco realizują dostawy, a my dzięki temu produkujemy i odrabiamy stracony czas - mówi Maciej Grześkowiak, rzecznik bydgoskiej fabryki.
Jeśli chodzi o zamówienie podstawowe, to Koleje Śląskie oczekują jeszcze na jeden pojazd.
- Ma do nas przyjechać jeszcze jeden skład czteroczłonowy zamówiony przez województwo śląskie - informuje Magdalena Iwańska. - W ramach zamówienia uzupełniającego zyskamy jeszcze dwa składy trójczłonowe. Mają dotrzeć jesienią, więc w tym przypadku żadne terminy nie są jeszcze przekroczone - dodaje rzeczniczka KŚ.
W sądzie tymczasem cały czas jest sprawa kar umownych za opóźnienia w dostawie pociągów. Jak przekazuje Michał Woś, członek zarządu województwa śląskiego, Pesa twierdzi, że naliczone kary są zbyt wysokie, z kolei zarząd województwa uważa, że zostały naliczone prawidłowo. Całej sprawy nie chce komentować również Pesa.
Zarząd województwa myśli już o nowych zakupach. Urzędnicy przyznają, że bez nowych składów trudno myśleć o rozwoju regionalnego przewoźnika i nowych połączeniach.
Jednostki EN 57 zniknęły z Kolei Śląskich, ale nie znikają z torów w województwie śląskim. Wysłużone pociągi, chociaż bardzo często już w odnowionej wersji, to wciąż podstawowy tabor Przewozów Regionalnych, które obsługują połączenia stykowe pomiędzy woj. śląskim a sąsiednimi (m.in. linie Gliwice - Opole, Tarnowskie Góry - Wieluń, Częstochowa - Koluszki czy Katowice - Sędzi-szów).
PR będą obecne na trasach stykowych jeszcze minimum przez dziesięć lat. Nie jest jednak wykluczone, że część kursów obsługiwanych dzisiaj przez tę spółkę przejmą w przyszłości inni przewoźnicy.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?