Inga Madej (1941-2020)
Inga Madej zmarła w środę, 4 listopada 2020. Była pianistką, nauczycielką gry na fortepianie i działaczką społeczną.
Nie była tyszanką od urodzenia. Jej rodzinne miasto to Bielsko-Biała. W Tychach zamieszkała w latach 50. Pracowała w ognisku muzycznym jako nauczycielka gry na fortepianie, ale też koncertowała.
Przez wiele lat organizowała noworoczne koncerty charytatywne pt. „Dzieci - dorosłym, dorośli - dzieciom”, z których dochód szedł na konto budowy hospicjum św. Kaliksta w Tychach. W latach 2003-2015 uzbierała prawie 20 tys. zł.
W 2010 r. została honorowym członkiem Stowarzyszenia Hospicjum św.Kaliksta, a w ostatnich latach - tak się złożyła - jednym z jego podopiecznych. Tam też zmarła. Zostało po niej w tej instytucji jej pianino, na którym grała także tam, gdy tylko lepiej się czuła.
- Inga była niezwykle ciepłą, mądrą, elegancką, piękną i utalentowaną kobietą. Wiele jej zawdzięczam. Właściwie tylko dzięki niej wróciłam na scenę. To ona powiedziała mi, że mam dalej śpiewać . Niedługo można będzie na YouTube usłyszeć przepiękną pieśń „Adagio” Albinoniego z tekstem Ingi. W moim sercu pozostanie ona na zawsze - powiedziała piosenkarka Raisa Misztela.
Możemy powiedzieć dokładnie to samo: elegancka, piękna, dobra. Z podziwem patrzyliśmy na jej coroczne starania, by w styczniu w Teatrze Małym odbył się kolejny koncert charytatywny.
Wspomnienie o Indze Madej pojawiło się także na stronie II LO im. Cypriana Kamila Norwida w Tychach. „Zmarła Inga Madej, żona byłego dyrektora naszej szkoły - śp. Stanisława Madeja [zmarłego w 2011 r.-red.] oraz autorka hymnu naszej szkoły. Pianistka, nauczycielka muzyki i kobieta z wielkim sercem. Pani Inga Madej była jurorką na norwidowskich Młodych Talentach w 2014 r.”, napisano, dodając, że była „kobietą z klasą”.
Inga Madej zmarła, mając 79 lat. Pogrzeb odbędzie się w sobotę, 14 listopada, o godz. 13 w kaplicy przy Grunwaldzkiej w Bielsku-Białej.
ks. Leon Pawełczyk (1932-2020)
W piątkowy wieczór, 6 listopada 2020, w 89. roku życia odszedł ks. Leon Pawełczyk.
Urodził się 3 marca 1932 w Imielinie. Święcenia kapłańskie przyjął 2 grudnia 1956 z rąk bp Herberta Bednorza. Był wikarym w parafiach: św. Anioła Stróża w Gorzycach, (1956-1959), św. Józefa w Józefie, (1959-1964), Nawiedzenia NMP w Orzeszu, (1964-1969). Przez kilka lat był rekolekcjonistą diecezjalnym w Kokoszycach (1969-1973).
W 1974 roku został proboszczem w Goczałkowicach Zdroju, a od 1980 r. do emerytury był proboszczem w paprocańskiej parafii NSPJ.
Od 1 sierpnia 1998, jako emeryt, związany był z rodzinną parafią Matki Boskiej Szkaplerznej w Imielinie. Ceniono go za dobry humor i pogodę ducha.
Jego pasją były szachy. Co roku brał udział w archidiecezjalnym turnieju szachowym w Imielinie. Był najstarszym uczestnikiem. Podczas zeszłorocznej edycji powiedział, że to chyba już ostatni raz... W tym roku, ze względu na pandemię, turniej nie odbył się.
- Często go odwiedzałem, dużo rozmawialiśmy. To był bardzo pogodny człowiek, zawsze miał coś ciekawego do powiedzenia - mówi ks. Michał Czaja, następca ks. Pawełczyka u steru paprocańskiej parafii. - Emeryturę wypełniało mu w dużej mierze tworzenie drzewa genealogicznego swojej rodziny. Na emeryturze stał się też pasjonatem... internetu. Niewiele jest osób, które w starszym wieku chcą się zaprzyjaźnić z komputerem. Ks. Leon do tego niewielkiego grona należał. Uwielbiał surfować po internecie, przeglądać różne strony...
Jego pogrzeb odbył się w czwartek, 12 listopada, o godz. 11 w kościele MB Szkaplerznej w Imielinie.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?