Henryk Zięba mógłby spokojnie ze swoją formą wziąć udział w Tour de Pologne, ale nie chciał. Jego celem było pobicie wcześniejszego rekordu, który ustanowił jego kolega z grupy rowerowej Szerszenie Trzebnica - Roman Węglarski. I tak zaczęła się przygoda...
Henryk Zięba miał jasny cel - pobić rekord kolegi
W zeszłym roku Węglarski wyruszył w trasę o długości 4 tys. kilometrów i pokonał ją w 16 dni. Henryk Zięba miał jasny cel - pobić rekord kolegi. I to mu się udało. Pokonał 4111 kilometrów w zaledwie 15 dni, jadąc na rowerze wzdłuż granic Polski.
60-letni Henryk Zięba przyznaje, że wyczyn ten wymagał od niego wiele wysiłku, nie tylko fizycznego, ale także psychicznego. - Człowiek podczas takiej podróży zmaga się nie tylko ze zmęczeniem i bólem, ale przede wszystkim sam ze sobą. Musi pokonać własne słabości - tłumaczy Henryk Zięba. Ale przyznaje, że satysfakcja na mecie była ogromna.
W Maratonie Rowerowym Dookoła Polski wziął udział nie tylko Henryk Zięba, ale także Marek Zadworny z Rewala i Zbigniew Dudas z Barlinka. Żeby pokonać poprzedni rekord, panowie musieli podczas pierwszych dni maratonu codziennie pokonywać dystans od 300 do 350 kilometrów. W drugiej fazie, kiedy dojechali w tereny górzyste, codziennie pokonywali od 200 do 250 kilometrów. W trasie Henryk Zięba był wspierany przez kolegów.
Gdy Henryk Zięba z Trzebnicy jechał ponad 4 tys. rowerem miał za cel przede wszystkim dobrze się bawić. Pamięta, jak w Trzebnicy były organizowane Mistrzostwa Polski. - Wtedy każdy jeździł na rowerze. Ja też. Niektórzy, gdy nie mieli na czym, to jeździli nawet na składakach - wspomina Henryk Zięba.
Więcej, o Henryku Ziębie w piątkowym Wokół Wrocławia z Gazetą Wrocławską
Zasady głosowania w wyborach europejskich 9 czerwca
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?