DZIELNICE GROZY w Śląskiem - stereotypy, miejskie legendy... a może coś jest na rzeczy? Poznaj 13. takich miejsc
Mysłowice - Śródmieście
Napady, dewastacje mienia i pobicia to codzienność. Brak monitoringu daje poczucie bezkarności. Ulice Robotnicza i Górnicza są najniebezpieczniejszymi.
Co najmniej kilka razy w miesiącu dochodzi do porachunków gangów kibiców grasujących po dzielnicy uważanej za kolebkę Ruchu Chorzów. Przyjeżdża tu GKS Katowice i Górnik Zabrze. Rymera to w większości zaniedbane familoki zarządzane przez gminny zakład MZGK i Śląsko Dąbrowską Spółkę Mieszkaniową. W centralnym miejscu dzielnicy stoi opuszczony pawilon handlowy, w którym dochodzi do podpaleń, burd i pobić. To również wysypisko śmieci. Niedawno znaleziono tam martwego człowieka, kilkadziesiąt metrów dalej w grudniowym pożarze melaminy zginęło dwóch NN. Policja jest bezradna, a władze miejskie nie wspierają mieszkańców w powrocie do normalności. To jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc w Polsce.