Clemensy 2014 rozdane. Bojszowianie i Kameraliści ze statuetką

Clemens 2014 dla Bojszowian

- Ta nagroda Bojszowianom się należała, bo ten zespół ma przebogaty dorobek i ogromny wkład w historię Bojszów i umacnianie tożsamości mieszkańców gminy - mówi dr Grzegorz Sztoler, autor biografii zespołu "Bojszowianie 1961-2013" - Zespół jest wizytówką gminy i powiatu, udowadnia, że folklor nie musi być nudny - dodaje.

Choć założenie samego zespołu datuje się na 1961 rok, to tradycje śpiewacze w gminie mają już ponad sto lat. Bowiem 3 maja 1913 roku powstał pierwszy zorganizowany bojszowski chór Jutrzenka. Sami Bojszowianie swoje początki mają w "Bojszowskich Babeczkach", zespole założonym przy Kole Gospodyń Wiejskich w przez Gertrudę Łaszczycę.

Dopiero w 1983 roku nazwa została zmieniona na "Bojszowianki". Wówczas w zespole wciąż były tylko kobiety. Nazwę na "Bojszowianie", zmieniono dopiero po dołączeniu do śpiewaczek także śpiewaków. To stało się dopiero w 1993 roku, a dwa lata wcześniej patronat nad grupą przejęła już samodzielna gmina Bojszowy.
Od tego zaczął się największy rozkwit zespołu. W 1994 roku kierownikiem artystycznym został Alojzy Lysko, a w 1998 roku grupa nagrała płytę i wydała oficjalny śpiewnik.

Do dzisiaj zespół ma na swoim koncie setki koncertów w całym kraju i nie tylko. Tradycyjnie gości również na pszczyńskich Spotkaniach pod Brzymem, jednej z największych imprez śpiewaczych w regionie.

Kameraliści z Clemensem

Jak podkreśla Joanna Figura, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Lędzinach, która kandydaturę Kameralistów Miasta Lędziny "Pro Arte et Musica zgłosiła do nagrody, zespół to lędziński skarb.

- To jest zespół, który bardzo dużo koncertuje i ma bardzo dużo sukcesy artystyczne - argumentuje.
Do największych sukcesów grupy należy m.in. II miejsce podczas Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Chóralnej w Barczewie. Oraz wygrana na Międzynarodowym Festiwalu Kolęd i Pastorałek.
- To są zawodowi artyści, nasi najzdolniejsi mieszkańcy, ale nie tylko, bo do zespołu należą również osoby z Cieszyna, Bielska-Białej czy Mysłowic - dodaje Figura.

To właśnie w Mysłowicach zespół ma też swoje korzenie. W 1998 roku założył go Przemysław Salamoński, jednak później wyjechał, mecenat nad zespołem objął Urząd Miasta w Mysłowicach. A w 2010 roku zespół poprosił MOK w Lędzinach o patronat.

Teraz kameraliści, mają do dyspozycję salę prób, oraz wszystkie niezbędne atrybuty do śpiewania.
- Zapewniamy m.in. nuty czy stroje na występy - dodaje dyrektorka MOK-u.
Bo zespół zawsze prezentuje się schludnie i elegancko. - Panowie ubrani są w garnitury i muchy, panie mają trzy różne kreacje, w zależności od okazji - tłumaczy.

Zespół Kameralistów Miasta Lędziny tworzy w sumie 16 osób. Po cztery alty, soprany, tenory i basy. Dyrygentką kameralistów niezmiennie od lat jest Maria Zuber, która jeden z egzaminów doktorskich zdawała właśnie z wsparciem swojego zespołu na początku marca w Kościele Jezusowym w Cieszynie, koncertem "Dźwięki Modlitwy".
Ale kameraliści, to wbrew nazwie nie tylko muzyka kameralna. Oprócz klasyków muzyki poważnej, chórzyści sięgają także po utwory współczesne i muzykę filmową.

Bez Pro Publico Bono

Warto zauważyć, że w tym roku kapituła przyznająca Clemensy, nie zdecydowała się na przyznanie nagrody Pro Publico Bono.

- Wśród zgłoszonych kandydatur do konkursu kapituła nie znalazła instytucji, osoby lub firmy, która mogłaby dołączyć do panteonu zasłużonych - tłumaczy Bernard Bednorz, starosta powiatu bieruńsko-lędzińskiego.