Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bogusław Żogała, społecznik i pasjonat historii z Lędzin, nie żyje. Wspomnienia

MIrosław Leszczyk, Grzegorz Sztoler
Bogusław Żogała (1961-2022)
Bogusław Żogała (1961-2022) Mirosław Leszczyk
W czwartek, 8 września 2022 r. o 9.45 w kościele Chrystusa Króla w Lędzinach rozpocznie się Bogusława Żogały,prezesa Koła Turystycznego w Lędzinach, wiceprezesa Polskiego Towarzystwa Przyjaciół Książek, instruktora Koła Historyczno-Regionalnego, wielkiego pasjonata historii i lokalnych tradycji. Zmarł w poniedziałek, 5 września. Miał 61 lat.

Szok, to najlepsze określenie na reakcję przyjaciół, koleżanek i kolegów oraz znajomych w poniedziałek, 5 września, na wiadomość, że lędzinianin Bogusław Żogała, emerytowany ratownik górniczy KWK Ziemowit, nie żyje .- Jak to? Przecież jeszcze w lipcu byliśmy razem na spotkaniu autorskim z Jerzym Ciurlokiem, na biesiadzie śląskich pszczelarzy w ośrodku Trutowisko-Murcki czy na wycieczce w Rudzie Śląskiej i nic nie wskazywało na to, że tak szybko poważnie zachoruje – dziwi się Mirosław, jeden z jego kolegów. - Boguś był wszędzie, gdzie coś ciekawego się działo, a nierzadko sam przykładał rękę do organizacji różnych wydarzeń społeczno-kulturalnych, i to nie tylko w Lędzinach**.

W podobnym duchu wypowiadają się inni.

- Bogusław Żogała był nietuzinkową postacią, wspaniałym człowiekiem, bardzo uprzejmym i o wysokiej kulturze osobistej, niezwykle wrażliwym, z sercem na dłoni– mówi Agnieszka Szymula, dyrektor Muzeum Miejskiego w Bieruniu.- Cechowały go przede wszystkim spokój, serdeczność i życzliwość wobec innych. Nasza współpraca zaczęła się już w 2013 roku, kiedy to w ramach projektu „Enklawy kulturowe” wybraliśmy się z kolegą Patrykiem Oczko jako pracownicy Muzeum Miejskiego w Tychach do lędzińskiej dzielnicy Hołdunów, by poznać miejsce, gdzie w 1770 roku osiedliła się grupa 302 ewangelickich uciekinierów z Kóz koło Bielska-Białej. Właśnie Boguś pełnił wtedy rolę przewodnika po Hołdunowie. Potem wspólnie zorganizowaliśmy wycieczkę do Kóz i moja współpraca z Nim przybierała coraz bardziej zorganizowane formy. W skrócie wymienię tylko najistotniejsze : jego pomoc w realizacji projektu „Wisła – wodna granica. Tożsamość kulturowa mieszkańców pogranicza śląsko-małopolskiego” przez tyskie muzeum, w realizacji projektów „Kod kulturowy historycznej ziemi pszczyńskiej” i „W Bieruniu na grubie”, już przez muzeum bieruńskie.

Wątek koziański stanowił ważny element jego społecznej działalności.

- Bogusława poznałem podczas wspomnianej przez Agnieszkę Szymulę wycieczki do Kóz – opowiada Bartłomiej Jurzak, dyrektor Biblioteki Gminnej w Kozach. - Rok później członkowie Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Kóz udali się na zwiedzanie Hołdunowa. Naszym przewodnikiem był właśnie Bogusław, dzięki niemu poznaliśmy wtedy ks. Adama Malinę, proboszcza tamtejszej parafii ewangelicko-augsburskiej, który wygłosił dla nas prelekcję w sali MOK-u na temat historii tejże parafii. Później wielokrotnie przyjeżdżał on do Kóz wraz innym lędzińskimi pasjonatami. Bywał wraz z kolegami na obchodach Dni Kóz, współorganizował wystawę koziańskiego malarza Henryka Reczki w lędzińskim ratuszu, a całkiem niedawno współpracował z hołdunowską parafią ewangelicką w ramach obchodów 250-lecia Hołdunowa. W uznaniu zasług Bogusława dla nawiązania i rozwijania oddolnych kontaktów lędzińsko-koziańskich wspomniane TMHiZK przyznało mu honorowe wyróżnienie „Platan”.

Lista działań i zasług Bogusława Żogały jest ogromna. Dodam tylko od siebie, że nieustannie dokumentował historyczne i aktualne wydarzenia w Lędzinach oraz okolicy, współpracował z różnymi czasopismami i mediami społecznościowymi w internecie, prowadził społecznie koło historyczno-regionalne przy MOK Lędziny, pasjonował się muzyką (jeździł na różne festiwale i koncerty muzyczne), współorganizował wyjazdy grupy pasjonatów z Lędzin, Mysłowic i Katowic do górnośląskich miast bogatych w historię, współorganizował w ramach Towarzystwa Przyjaciół Książki, którego był wiceprezesem, spotkania z ciekawymi ludźmi…

Dowiódł swoim zaangażowaniem, że powiedzenie „Nie ma ludzi niezastąpionych”, nie dotyczy takich osób jak On. Jego nie da się zastąpić.

I jeszcze wspomnienie o Bogusławie Żogale autorstwa Grzegorza Sztolera, archiwisty Dziennika Zachodniego:
Odejście Bogusia Żogały to ogromna strata dla jego przyjaciół, ale też Lędzin i tamtejszego środowiska. Boguś żył tym miastem, inicjował wiele pożytecznych działań - jak choćby współpraca z Kozami (skąd przybyli prześladowani protestanccy osadnicy w 1770 r. ) czy 240-lecie murowanego kościoła św. Klemensa albo udział w jubileuszu 250-lecia Hołdunowa - propagował je, uczestniczył w nich. Był zresztą instruktorem Koła Historyczno-Regionalnego przy Miejskim Ośrodku Kultury w Lędzinach. Kochał książki, które zdobywał gdzie tylko mógł - zwłaszcza te o jego, naszym kochanym Śląsku - i wymienialiśmy się nieraz. Pewno z innymi robił to samo. Nic dziwnego, że działał w Polskim Towarzystwie Przyjaciół Książek.Może inni znali Bogusia lepiej, bliżej. Wspólny klimat czułem z nim podczas kilkukrotnej wymiany książkowej. Czy jak udało nam się zamienić kilka zdań przy okazjonalnych spotkaniach. Regularniej spotykaliśmy się u Mirka Leszczyka, który u siebie organizował spotkania - najpierw redakcji Szwarnego, a potem Richtig. Tam zażartym - ale z humorem - dyskusjom nie było końca. Najczęściej dominował klimat lędziński - choć zawsze zwracałem uwagę, by uciekać od toksycznej polityki w bezpieczny rejon małych ojczyzn i je opisywać, ich piękno. Teksty Bogusia, które tworzył były piękne, pełne erudycji, znajomości tematu, głębokie. Widać, że się do nich przykładał. Żałowałem tylko, że nie pisywał częściej. Boguś zresztą kochał nie tylko śląską tradycję i historię, ale i muzykę - pamiętam, że ambitnie jeździł na koncerty. Rozmowa z nim - jak wielu to już zauważyło - była przyjemnością. Boguś nie narzucał swoich poglądów, nie krzyczał, nie gestykulował. Ale umiejętnie, cicho i spokojnie je wyrażał. Starając się niektóre rzeczy - trafnie - oponentowi nieraz tłumaczyć. Chyba wielu ceniło go za tą skromność, że nie narzucał swojej osoby, nie był celebrytą. Ale jednocześnie znał swoją wartość i wiedział, co jest w życiu ważne.Boguś pozostaje w mojej pamięci, jako człowiek mądry i rozważny. I szczery.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bogusław Żogała, społecznik i pasjonat historii z Lędzin, nie żyje. Wspomnienia - Tychy Nasze Miasto

Wróć na bierun.naszemiasto.pl Nasze Miasto