Jak zgodnie podkreślają strażacy był autorytetem wśród młodszych kolegów. Teraz odszedł na wieczną wartę w wieku 78 lat.
– To ogromna strata dla lędzińskiej straży – mówi Stanisław Brzeskot, członek OSP Lędziny i sekretarz Zarządu Powiatowego Ochotniczych Straży Pożarnych Powiatu Bieruńsko-Lędzińskiego.
Bolesław Kapustka choć od kilku lat nie brał czynnego udziału w akacjach, to zawsze był obecny w jednostce, kiedy było to konieczne.
– Czynnym strażakiem był jeszcze z dwa, trzy lata temu – dodaje Brzeskot. Za swoją ofiarną służbę został odznaczony brązowym, srebrnym i złotym Medalem Za Zasługi dla Pożarnictwa, a także jednym z najwyższych odznaczeń, medalem Bolesława Chomicza oraz medalem Zasłużony dla Ochotniczego Pożarnictwa Powiatu Bieruńsko-Lędzinskiego.
– Był gospodarzem jednostki, jego zadaniem było utrzymywanie jej w gotowości bojowej. Przygotowywał sprzęt dla strażaków, którzy w każdej chwili mogli zostać wezwani na akcję – wspomina Brzeskot.
Ale oprócz zadań kwatermistrzowskich był też strażacką złotą rączką. – Wykonywał wszystkie naprawy, drobne remonty – dodaje – Zimą z kolei dbał aby woda w zbiornikach aut nie zamarzała.
Ale przed laty, brał udział w akcjach gaśniczych razem z młodszymi kolegami. – Pamiętam zwłaszcza akcję z 1994 roku, kiedy paliły się lasy kosztowskie, jechał na akcję gasić ogień, w pełnym rynsztunku – dodaje Brzeskot. – Wśród młodych cieszył się ogromnym autorytetem.
Bolesław Kapustka zmarł w piątek 5 grudnia. 8 grudnia w poniedziałek został pochowany na cmentarzu parafialnym przy kościele św. Anny w Lędzinach. Zmarłemu w ostatniej drodze towarzyszyli strażacy z ochotniczych jednostek straży pożarnej w powiecie, poczty sztandarowe OSP oraz orkiestra górnicza. Bolesław Kapustka został pochowany z honorami strażackimi.
– Byłeś bardzo wartościowym człowiekiem, bardzo wartościowym strażakiem, pożarnikiem i gospodarzem straży pożarnej – mówił podczas uroczystości pogrzebowych Jerzy Mantaj, były naczelnik OSP Lędziny. – Uczyłeś nas dokładności i porządku, czystości. Dużo ci zawdzięczamy. Dziękuję ci jako pożarnik, kolega i przyjaciel. Cześć twojej pamięci – dodał na zakończenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?