Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Porodówka w Lędzinach: Dzierżawa czy sprzedaż?

Karol Świerkot
Od lat pięćdziesiątych w lędzińskiej porodówce zdążyło przyjść na świat kilka pokoleń mieszkańców Lędzin. Od 2008 roku budynek stoi jednak pusty. Porodówka w Lędzinach ma jeszcze przyszłość? Dzierżawa czy sprzedaż?

Porodówka w Lędzinach: Dzierżawa czy sprzedaż?

Na zabytek pochodzący z początków XVIII wieku, wpisany w rejestr zabytków, władze gminy nie mają pomysłu, a nawet jeśli jakiś się pojawi, to gminna kasa świeci pustkami i nie sposób go zrealizować. Na najbliższej sesji rady miasta radni mają podjąć uchwałę o wydzierżawieniu obiektu prywatnemu podmiotowi. Pod koniec ubiegłego roku władze miasta chciały już budynek sprzedać, jednak nie znalazł się nabywca.

- Pomysł sprzedaży nie podobał mi się od początku. Byłem za dzierżawą obiektu, ale wówczas zostałbym posądzony o to, że chcę zarabiać na tym obiekcie. Teraz mogę oddać go w dzierżawę z czystym sercem - mówi burmistrz Lędzin Wiesław Stambrowski.

Tylko czy budynek naprawdę trzeba oddawać w prywatne ręce? Zdaniem władz, tak.- Nie stać nas na jego utrzymanie. Oczywiście były pomysły, aby powstała tam np. izba pamięci. Idea piękna, ale mamy ważniejsze inwestycje, trzeba np. wyremontować szkoły - przekonuje Stambrowski.

Dzierżawa ma się odbyć w drodze przetargu, przetargi jednak mają to do siebie, że decydować będzie najwyższa zaoferowana cena, a nie intencje oferenta. - Mamy zamiar umieścić w przetargu zapis, zobowiązujący przyszłego dzierżawcę do dbania o budynek, oraz do tego, że ma zostać przeznaczony na cele służące społeczeństwu, np. pod prywatne przedszkole, fundację pomagającą dzieciom - tłumaczy burmistrz. Jak zaznacza, porodówka nadal będzie należała do miasta.

- Dzierżawa będzie na kilka, kilkanaście lat, jeśli w tym czasie miasto będzie miało pieniądze, aby w porodówkę zainwestować, zrobimy to - obiecuje Stambrowski. - Natomiast jeśli dzierżawca nie będzie wywiązywał się z umowy, będzie można ją zerwać - dodaje.

Zdania wśród mieszkańców na temat przyszłości dawnej izby porodowej są podzielone. Dla części z nich sprzedaż czy dzierżawa to dobry pomysł, inni uważają, że to marnotrawstwo pięknego obiektu. Ale czy budynek zostanie wydzierżawiony, czy też nie, ważne, aby przede wszystkim został wyremontowany.

Ku przestrodze

Pszczyńska paleja, również ciążyła samorządowi.
Budynek Generalnej Dyrekcji Dóbr Książęcych w Pszczynie, potocznie nazywany paleją, od lat pięćdziesiątych służył mieszkańcom Pszczyny jako szpital. W 2007 roku, starostwo powiatowe podjęło uchwałę o sprzedaży budynku prywatnemu inwestorowi. Od tego czasu budynek systematycznie niszczeje i zamiast być drugą, obok zamku wizytówką miasta, coraz bardziej straszy wyglądem.

Paleję sprzedano za zaledwie 3 mln zł, z czego nowy nabywca do powiatowej kasy wpłacił tylko 1,5 mln zł, jako że budynek, podobnie jak porodówka, jest objęty ochroną konserwatorską i kupcowi przysługiwała 50 proc. bonifikata. Plany były ambitne: hotel, rezydencja ostatnio muzeum I wojny światowej, ale dziś władze powiatu chcą wywłaszczyć właściciela i usiłują odzyskać paleję.

Ale ani, gmina, ani województwo, czy sam powiat nie palą się do wypłacenia mu odszkodowania. Oby historia lędzińskiej porodówki skończyła się inaczej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bierun.naszemiasto.pl Nasze Miasto